Zaloguj się
Krok po kroku wytłumaczymy jak samemu dorobić przewody hamulcowe, na co zwrócić uwagę przy kupnie zabytku oraz co zrobić, by później dobrze zabezpieczyć go przed zimą. Masz pytania? Jesteśmy do dyspozycji!
SAAB chwalił się kiedyś, że samochody z napędem na przednie koła z Trolhattan były o około 100 kg cięższe od samochodów konkurencji – dość nietypowe dla producenta samolotów specjalizującego się w lekkiej konstrukcji. Jednak dzięki grubszej blasze Saab 96 jest również znacznie bardziej wytrzymały i trwały Czyżby naprawdę jak obiecywała ówczesna reklama, „Samochód na wieczność”?
Jaki jest przepis na udaną renowację klasycznego Mercedes-Benz? Konsekwencja. Doświadczenie. Czas. Zakończyliśmy prace nad pełną renowacją Pagody, kultowego SL W113, który przez wielu nazywany jest „najpiękniejszym autem w historii”. Podsumujmy cały proces.
Czy to prawda, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach? Rozmawiają – by uniknąć niepotrzebnych wątpliwości. By być wiarygodnymi i autentycznymi. Wycena prac to jedno z ważniejszych zagadnień związanych z pozyskaniem prac, ale przede wszystkim, z nawiązaniem uczciwej relacji z klientami.
Kiedy patrzę na lekko rdzewiejące 20-letnie i starsze samochody oraz jeszcze nie remontowane młodsze klasyki, zastanawiam się, jak wygląda ich podwozie, w tym przewody hamulcowe. W takim wieku wymagają one bardzo szczegółowej kontroli. Czy potrafimy je sami ocenić?
Zdarza się, że czasie letnich wypraw zaczyna nam się gotować silnik, a nie powinien.
Ten model BMW to dzisiaj bardzo ciekawa propozycja na oldtimera, także traktowanego inwestycyjnie. Jest tylko jeden warunek – powinien być oryginalny i w bardzo dobrym stanie.
Mercedes-Benz W113, Pagoda, to marzenie wielu. To samochód z chłopięcych snów. Staje się coraz bardziej popularnym wyborem wśród klientów z zasobniejszym portfelem. Klientów, którzy chcą posiadać ekskluzywne auto w garażu.
Podjęcie decyzji o zakupie Pagody (typoszereg W113) to dla wielu spełnienie marzeń. To samochód, który jest określany mianem tego docelowego – jest designerski, elegancki, zachwyca każdym elementem składowym. Ale żeby wybrać dobrze – trzeba to zrobić mądrze.
Coraz więcej samochodów klasycznych oraz tych z bardzo długą metryką staruje w zawodach sportowych, gdzie wykorzystuje się wszystkie ich możliwości, bez taryfy ulgowej. Warto rzucić okiem na nasz artykuł o 84-letnim MG TB. Jednak przy samochodach młodszych, takich dla których producent z góry przewidział wymagania dla olejów, sprawa się komplikuje. Dlaczego?
Dość ciepły listopad przedłużył okres używania naszych zabytków, ale niestety pojawił się już pierwszy śnieg i sól na drogach. „Martwy sezon” przed nami, więc mamy trochę czasu, by powalczyć z bardzo dokuczliwą korozją układów paliwowych. Dodatkowo możemy zabezpieczyć wnętrza silników.
Korozja silników…
…grozi przede wszystkim pojazdom używanym na krótkich dystansach. Dlaczego? Bo jeśli jeździmy na takich trasach, bez możliwości mocnego nagrzania oleju silnikowego, bez trudu znajdziemy na korkach wlewu oleju biało-żółtą emulsję. To normalne zjawisko i nie świadczy o złym stanie silnika. Powstająca w skrzyni korbowej para wodna miesza się z olejem / mgłą olejową i osadza się na najmniej nagrzanych elementach wnętrza. Niestety zawiera mieszaninę różnych składników, w tym w przeważającej części zwykłej wody. Trudno uwierzyć, ale w pokrytym cienką warstwą oleju wnętrzu zaczyna się najzwyklejsza korozja, której nawet nie podejrzewamy. Woda w postaci pary wodnej i tak tam wnika, więc przy dłuższych postojach powinniśmy zaplanować działania ochronne.
O tym, jak ważne są oleje w motoryzacji, nie musimy nikogo przekonywać, ale błyskawiczne zmiany wymagań w pojazdach współczesnych wymuszają nowe formulacje olejów dla nich, co niestety, wielokrotnie jest mało korzystne dla pojazdów klasycznych. Czasem jest wręcz groźne dla starej techniki.
Proces renowacji pojazdów zabytkowych to setki godzin prac fachowców oraz wiele usług związanych z naprawą, odtworzeniem i wytworzeniem całego mnóstwa elementów pojazdu.
Dywersyfikacja portfela, inwestycje alternatywne – w ostatnich miesiącach te pojęcia często wybrzmiewają w rozmowach biznesowych i towarzyskich. Ze względu na malejącą siłę nabywczą złotówki, niejasne trendy wartości kruszców oraz niepewne stopy zwrotu produktów finansowych, osoby z zasobnym portfelem i oszczędnościami szukają nowych form inwestowania zgromadzonych środków. Czy mogą nimi być klasyczne samochody?
W tym artykule chciałbym przybliżyć korzyści płynące z tego rozwiązania oraz wskazać auta o dużym potencjale.
Mercedes-Benz R129 staje się coraz częstszym wyborem osób chcących rozpoczęć przygodę z klasycznymi samochodami.
Pompa wtryskowa DPC…, ta nazwa pewnie niewiele mówi, a jednak okazuje się, że wraz z pompą VE zawojowała w 90 procentach rynek silników samochodów osobowych i mniejszych transportowych.
Wiele razy pisaliśmy, że nasze polskie prawodawstwo od lat walczy z importem używanych pojazdów użytkowych, uderzając bez przerwy w kolekcjonerów oldtimerów. Skutki tej walki są często bolesne dla naszego środowiska, a na import mają taki wpływ, że o ile w początku lat 90. wynosił on poniżej 100 tys. rocznie, to teraz mamy milion.
Kiedyś w Polsce było to hobby ekscentryczne, dostępne tylko dla tzw. warsztatowców oraz całkiem „zakręconych”. Dzisiaj jest inaczej i każdy może znaleźć coś na swoje możliwości. Wszyscy stawiali kiedyś pierwsze kroki, czasem niestety zbyt wielkim wysiłkiem. Dlatego w cyklu artykułów będziemy chcieli zwrócić uwagę na cały szereg zagadnień związanych z dołączeniem do grona posiadaczy oldtimera. Naszym zamiarem jest pomóc w podjęciu wielu decyzji i zminimalizowanie płacenia „frycowego”. To bardzo piękne i dające wiele satysfakcji hobby, a czasem i sposób na ciekawe życie więc – do dzieła!
Każdy egzemplarz, nawet tego samego modelu, to oddzielny problem przy renowacji / odbudowie.
Nie jest moim celem zniechęcanie kogokolwiek do zajęcia się oldtimerami, ale pomoc przy podejmowaniu decyzji o zakupie pojazdu, bo to wspaniałe hobby. Zawsze będę polecał na początek zakup czegoś prostszego i w lepszym stanie, niż rozpoczynanie skomplikowanego projektu remontowego.
Twój wychuchany i wypieszczony klasyk padł ofiarą powodzi? Odwiedziliśmy kolekcjonera oldtimerów, któremu przytrafiło się dokładnie coś takiego. I po kilku dniach patrzenia mu na ręce od razu możemy powiedzieć, że po takim nieszczęściu da się odratować niemal wszystko – ale kosztem ogromnej pracy. Pokazujemy, co i jak trzeba zrobić.
Starszym kolekcjonerom pojazdów coraz trudniej uwierzyć, że układy ABS, poduszki powietrzne, komputery pokładowe i układy wyświetlaczy stają się elementami zabytkowej techniki. A jednak...
Wśród weterańskiej braci powstaje nieco wątpliwości dotyczących mieszankowego smarowania silników dwusuwowych. Wśród nich tylko nieliczną grupę stanowią silniki dwusuwowe smarowane z odrębnego zbiornika oleju, co, jak warto pamiętać ma przynajmniej 60-letnią historię. Swoją drogą, większość spotkanych przeze mnie posiadaczy pojazdów zabytkowych z dwusuwowymi silnikami wyposażonymi w takie systemy, przestało ufać starym mechanizmom i stosuje smarowanie mieszankowe.
Benzynowe pompy wtryskowe stały się synonimem luksusowego auta. Jeśli przyjrzymy się Mercedesowi, to zauważymy, że pojazdy z minimalnym wyposażeniem lub tzw. popularniejsze posiadają system gaźnikowy. Dla przykładu Mercedes W110 czy W111 w podstawowym wyposażeniu. Jednak modele W111 220 SE już posiadały pompę wtryskową, podobnie jak Coupé 280 SE. Potem praktycznie wszystkie W113 były z pompą.
Samochody osobowe Mercedes od 1936 r. przez bardzo długi czas wykorzystywały rzędowe pompy wtryskowe. Jak to działa w skrócie? Pompa była napędzana wałkiem krzywkowym, a każdy cylinder posiadał niezależną sekcję tłoczącą. Do pompy był zamocowany regulator obrotów i najczęściej pompka zasilająca w paliwo.
Z pewnością wielu czytelników „Automobilisty” poznało osobę – bądź sami dostąpili tego uśmiechu losu – znalezienia zapomnianego pojazdu w rodzinnym garażu, szopie. Może kiedyś kupili pojazd bez dokumentów, nie interesując się za bardzo potrzebą spisania odpowiedniej umowy sprzedaży, czy też taką umowę zagubili i zastanawiają się co dalej. Odpowiedź na te pytania znajdziemy w przepisach prawa powszechnie obowiązującego, a dokładnie w przepisach kodeksu cywilnego oraz kodeksu postępowania cywilnego.
Odsetek samochodów wyposażonych w automatyczną skrzynię biegów stale wzrasta. Jeszcze kila lat temu brak lewarka zmiany biegów był prawdziwą egzotyką, natomiast rozwój nowych technologii i coraz większe korki w miastach sprawiają, że zainteresowanie automatami rośnie bardzo szybko. Szacuje się już około 18% nowych samochodów sprzedawanych w Polsce to „automaty” właśnie. A co z klasykami?
Rozrusznik nie kręci
Jeżeli takiemu zjawisku nie towarzyszy mocne lub niemal całkowite zgaśnięcie innych kontrolek, to mamy do czynienia z awarią rozrusznika – co robić? Podobnie może się zdarzyć przy rozrusznikach włączanych mechanicznie, jak np. w starszych PF 126p, najstarszych Warszawach i w większości samochodów przedwojennych.
Wiele pojazdów zabytkowych wyposażonych w kierunkowskazy migowe tzw. migacze, posiada przerywacze typu bimetalowego. W większości przerywaczy nie stosuje się jednak bimetalu, ale drucik oporowy odciągający koniec sprężynującego zestyku, ale to nie zmienia zasady działania. Nie wnikając w szczegóły działania tego urządzenia, bo tak naprawdę jest zamknięte w nierozbieralnej (na ogół) obudowie, chciałbym opisać jego miejsce w instalacji elektrycznej pojazdu.
Silniki samochodów klasycznych są wykonane zupełnie inaczej niż współczesne jednostki. I mowa tu nie tylko o samych rozwiązaniach konstrukcyjnych takich jak rodzaj i napęd układu rozrządu, ilość zaworów na cylinder czy rodzaj i ilość łożysk. Wraz z rozwojem konstrukcji zmieniała się również technologia materiałowa i technologia produkcji. To ona pozwala na zwiększenie wysilenia jednostki, zmniejszenie luzów montażowych, zmniejszenie masy elementów czy wreszcie żywotności całego silnika. Oczywiście te znaczące wydłużenie interwałów i mocy jednostkowej pociągnęło za sobą wzrost ciśnienia oleju i spadek lepkości tego ostatniego, a to sprawia, że współczesne środki smarne nie zawsze „pasują” do naszych klasyków lub wymagają zastosowania suplementacji w postaci dodatków do oleju.
O odświeżaniu lakieru i tapicerki napisano już sporo. Wciąż jednak mało uwagi poświęca się dachom materiałowym, które także wymagają konkretnej troski. Łukasz Wiśniewski z firmy Black Hole opowiada o regeneracji dachów.
Podczas poznańskiego Retro Motor Show 2019, w ramach Akademii Renowacji, zorganizowana została dyskusja na temat regulacji FIVA dla pojazdów zabytkowych.
Wirujące koło z paroma cewkami pod spodem często wywołuje uczucie bezradności lub lęku przed nieznanym, ale w rzeczywistości nie jest takie tajemnicze. Spróbujmy wspólnie to zrozumieć
Odpowiemy na to ważne pytanie, budzące szczególne wątpliwości w nowych pojazdach i tych po remoncie.
Wielu naszych czytelników zadaje nam to pytanie, na które odpowiedź wcale nie jest jednoznaczna. Ja sam jeżdżę samochodem z roku 1947 i często jestem pytany dlaczego nie mam żółtych tablic. Nie mam, bo nie muszę ich mieć.
Posiadacze pojazdów zabytkowych na dwóch czy więcej kołach często niewiele wiedzą na temat prawidłowego ogumienia do ich zabytków, a to czasem ma niebagatelny wpływ na bezpieczeństwo. W okresie 120 lat motoryzacji ogumienie przebyło równie długą drogę jak silniki czy podwozia. Wprowadzono zasadnicze zmiany konstrukcyjne opon, technologie wytwarzania i montowania na obręczach.
Obecnie głównym materiałem nawierzchniowym jest asfalt, coraz lepszy, ale też wiele dróg pokrytych jest starą „smołówką” udającą asfalt, w której latem toną podnośniki przy wymianie koła, a cięższe wozy na postoju zostawiają głębokie ślady. Na nich przyczepność naszych kół jest zagadką nie tylko w czasie deszczu. Na ogół bardzo dobrą przyczepnością charakteryzują się nawierzchnie betonowe, których też jest sporo, czy to w postaci wylanych połaci czy betonowej kostki.
Kto przynajmniej raz w życiu miał do czynienia z naprawą domowej hydrauliki, a nie jest „polskim hydraulikiem”, wie, że to dość niewdzięczne zadanie. W samochodach jest podobnie. Jeśli tylko pojawi się szansa nieszczelności któregoś z układów – chłodzenia lub hamulcowego, to na pewno zostanie wykorzystana przez materię. Tym razem skupmy się na hamulcach.
Polityka Prywaności