Zaloguj się

Volvo Duett - w duecie najlepiej

Gdy kombi było tanie

Na początku swej drogi Volvo produkowało samochody drogie, na które pozwolić sobie mogli tylko zamożni Szwedzi. Prostych kombi będących codziennymi narzędziami producent nie wytwarzał wcale. A przecież to właśnie z takimi samochodami Volvo kojarzy się dziś najbardziej. Czyżby jednak historia właśnie zataczała koło? W salonach o tanie Volvo próżno pytać, a amatorzy wszechstronnych kombiaków raczej muszą obejść się smakiem. Ktoś powie, że zaraz, zaraz, przecież jest V60. To prawda, jednak podskórnie czujemy, że aby wozić paczki, beczki i koszyki, nie trzeba wydawać 200 000 zł. Wróćmy zatem do czasów, gdy szwedzka solidność była dostępna za nieco skromniejsze pieniądze.

 

Skromniej

Do rzeczywistości naznaczonej chudymi latami wojny musieli dostosować się nie tylko obywatele ale i przedsiębiorstwa. Reguła ta dotyczyła nawet neutralnej w czasie wojennych działań Szwecji. Weźmy poprawkę na to, że Szwecja lat 40. i 50. nie była krajem takiego dobrobytu, z jakim może się kojarzyć. Społeczeństwo na ogół nie mogło pozwolić sobie na drogie wozy, z którymi przez lata utożsamiało się Volvo. Potrzebny był nowy model na trudne czasy. Inżynierowie wzięli się do pracy, a na owoce swych wysiłków nie kazali długo czekać. Nowe, tym razem tańsze auto było gotowe już w 1944 r.

Volvo Duett - w duecie najlepiejVolvo Duett - w duecie najlepiej
Volvo Duett - w duecie najlepiej

Luksus dla każdego

We wrześniu 1944 r. w Sztokholmie zaprezentowano Volvo PV 444. Było skromniejsze i mniejsze, niż dotychczasowe modele, ale nic dziwnego, skoro jego grupą docelową byli ludzie przeciętnie majętni, a więc większość populacji Szwecji. Według prognoz cena samochodu miała wynosić 4800 koron, a więc niedużo. Koniec końców klienci musieli zapłacić ok. 6000 koron, ale nawet tak istotna podwyżka nie ostudziła zapału kierowców. Na pniu zebrano 2300 zamówień, a PV 444 stało się najchętniej kupowanym w Szwecji samochodem. Szwedzi mieli już niedrogą, trwałą osobówkę. Tym, czego im brakowało, był samochód uniwersalny.

 

Chcecie? To sobie zróbcie

W Volvo uznano, że samochód jakiego pragną klienci faktycznie jest potrzebny, ale niekoniecznie musi on opuszczać tę samą fabrykę co PV 444. Postanowiono, że do sprzedaży trafią same podwozia z przodami od PV 444 i nowymi ramami, które klienci będą mogli zabudować w wybranej przez siebie firmie karoseryjnej. Było w czym wybierać, gdyż w całym kraju takich firm działało kilkadziesiąt. Tak powstawało Volvo PV 445A, które i we własnej ojczyźnie i poza nią okazało się towarem rozchwytywanym. Zewnętrzne firmy wytwarzały karoserie typu kombi, ale też kabriolety i pikapy.

 

A może spróbujemy sami?

Po jakimś czasie popyt na wielozadaniowe pojazdy przygasł. Na przyfabrycznym placu zalegało 1500 niesprzedanych podwozi. W takiej sytuacji producent postanowił stworzyć autorskie kombi, którego projekt powstał piorunem. Produkcja ruszyła w połowie 1953 r., a do końca roku oferowano już dwie odmiany: osobową oraz towarową. Wersja osobowa (oznaczana symbolem PV 445 DH) kosztowała 11 875 koron, zaś dostawcza (PV 445 DS) – 11 715 koron. Nadmieńmy, że ceny PV 444 startowały od 8875 koron. Nieco później do sprzedaży trafiła jeszcze jedna, lepiej wyposażona opcja oznaczana jako PV 445 PH.

 

Polityka Prywaności