Zaloguj się

Mercedes SL 50 lat później

Nowy model realizuje w pełni koncepcję estetyczną pozostałych członków rodziny współczesnych samochodów z gwiazdą. Samochód o oznaczeniu R232 powstał na nowej, dużo sztywniejszej płycie podwoziowej, a jego wygląd nawiązuje do modelu AMG GT roadster. To jest zasadnicza zmiana w stosunku do wcześniejszych przedstawicieli linii SL, które stylistycznie odpowiadały produkowanym równolegle modelom klasy S. Aktualny model jest zatem ideologicznie związany z pierwszym Mercedesem noszącym oznaczenie SL – Gullwingiem, który posiadał geny stricte sportowego wozu.

Porównanie z 50 lat starszym krewniakiem R107 pokazuje, jak bardzo współczesne samochody przybrały na wadze również optycznie. W porównaniu z filigranowymi liniami pięćdziesięciolatka nowy model wygląda niezwykle muskularnie. W stosunku do wspomnianego wcześniej roadstera AMG zmieniły się proporcje. Pokrywa silnika nie jest już tak długa, a siedzenie kierowcy umiejscowiono teraz dalej od tylnej osi, aby zrobić miejsce dla teoretycznych, tylnych miejsc w kabinie.

We wnętrzu zmiany na przestrzeni półwiecza są jeszcze bardziej spektakularne. Kokpit R107 to kwintesencja ergonomii i przejrzystości w dawnej koncepcji projektowania aut. Jakość materiałów oraz ogólna ponadczasowość projektu broni się do dziś. Jasny kolor wnętrza testowanego egzemplarza dodatkowo podkreśla poczucie przestrzeni.

Mercedes SL 50 lat późniejMercedes SL 50 lat później
Mercedes SL 50 lat później

Silniki V8 o pojemności ok. 4 litrów i automatyczna skrzynia biegów to jedyne cechy wspólne obydwu aut, które pod każdym innym względem różnią się diametralnie! W przypadku nowego auta mamy do czynienia z prawdziwie sportowym charakterem wynikającym z zastosowanego, sprawdzonego przepisu AMG. Czterolitrowe biturbo generujące blisko 600 KM jest połączone z 9-biegową skrzynią, która przekazuje napęd na wszystkie koła za pomocą systemu 4Matic+. Samochód porusza się zatem bardzo dynamicznie, a w trybie sport+ lub race wręcz brutalnie. Ogólnie dynamiczno-akustyczne odczucia zza kierownicy przypominają mi te z Mercedesa E63 S. Oczywiście SL jest od E klasy zwinniejszy, co wynika z nieco mniejszego nadwozia (masa niestety podobna), ale przede wszystkim z zastosowania skrętnej tylnej osi. Aktywne zawieszenie oprócz sportowych talentów pozwala również na niemęczącą, miejską jazdę w trybie comfort.

Polityka Prywaności