Zaloguj się

Bertone Ritmo Cabriolet W pogoni za słońcem

Koncept Ritmo w odmianie przeznaczonej „do zabawy na świeżym powietrzu” Bertone przygotowało jeszcze w 1979 r., kilka miesięcy po premierze odmiany wyjściowej. Małoseryjna produkcja w Grugliasco była w zasadzie możliwa już w 1980, ale negocjacje stron i gorączkowo wprowadzane poprawki bazowej odmiany Ritmo sprawiły, że pierwsze Bertone Ritmo Cabrio powstały pod koniec 1981, a na większość rynków eksportowych trafiły z początkiem kolejnego. Akurat z odpowiednim wyprzedzeniem sezonu i wykorzystaniem dobrodziejstw pierwszych modyfikacji seryjnego Ritmo (X1/38).

Mam tu na myśli szeroko zakrojony proces poprawy ogólnej jakości montażu aut, w którym złote ludzkie ręce korygowały efekty początkowej kalibracji bezdusznych robotów, ale również konkretne, korzystne zmiany w specyfikacji turyńskiego kompaktu. Większe, 14-calowe koła, nowa tablica przyrządów i wzmocniony do 85 KM półtoralitrowy silnik z ostrzejszym wałkiem rozrządu zasilany podwójnym gaźnikiem pojawiły się w programie produkcyjnym modelu bazowego w sezonie 1981, pod oznaczeniem Ritmo Super. Oparty na nim kabriolet od samego początku nosił oznaczenia i tabliczki znamionowe Bertone. W tym samym czasie znalazły się one również na modelu X1/9, co z pewnością wzmocniło prestiż manufaktury z Grugliasco. Dystrybucja obu modeli przez Bertone nie przeszkadzała jednak w obecności w katalogach oraz materiałach reklamowych znaków firmowych potentata z Turynu – ta symbioza miała przynosić obustronne korzyści. Oczywiście, jak przystało na włoski plan, nie ma w nim mowy o jakiejkolwiek konsekwencji, najczęściej towarzyszący Bertone logotyp FIAT można napotkać w archiwaliach z roku 1983, widać także, że było to również zależne od rynku.

Bertone Ritmo Cabriolet   W pogoni za słońcemBertone Ritmo Cabriolet   W pogoni za słońcem
Bertone Ritmo Cabriolet   W pogoni za słońcem

Nieco opóźniona premiera Bertone Ritmo Cabrio miała też kolejną zaletę. Przez te kilka sezonów stylistyka modelu Ritmo, stanowiąca autentyczny wstrząs w 1978, zdążyła się już nieco opatrzeć, a nawet zyskać licznych zwolenników. Jej autorem był Sergio Sartorelli, bliski nam jako twórca kształtów modelu 126, a także – za czasów pracy dla studia Ghia – osławionych prototypów Warszaw z włoskim przydomkiem.

Konwersja oswajanego Ritmo w kabriolet autorstwa Bertone spotkała się z zupełnie pozytywnym przyjęciem publiki i prasy. Dowcipy w stylu „jak przekształcić pojazd o powabie wojskowego namiotu w wiaderko” miały dość krótki żywot, bowiem początkowo drażniący wielu stały pałąk przeciwkapotażowy wchodził pewnie do standardu tego typu konstrukcji. W jednej z pierwszych recenzji, można było przeczytać, że „atrakcyjna, zbudowana na solidnych podstawach nowość puszcza oko do bezczelnych duchów”. Nie ma cienia szansy, bym ujął to trafniej.  

Polityka Prywaności